R. Wells „Wariant”. Siedemnastoletni Benson myślał, że stypendium Akademii Maxfi eld będzie przepustką do lepszego świata. Mylił się.Został uwięziony w szkole otoczonej drutem kolczastym. W szkole, w której kamery śledzą każdy ruch. W której nie ma dorosłych. W której uczniowie podzielili się na trzy grupy, po to żeby przeżyć. Jeśli nie jesteś w żadnej z nich, to nie ma ciebie.
Jeśli złamiesz regulamin, znikasz…
Dwie bohaterki i tak jest rzeczywiście: są dwie, mają dosyć różne charaktery i różne prowadzą życie – jedna jest kustoszką w muzeum, druga luksusową narzeczoną biznesmena. Ten, niestety, okazuje się gangsterem, w dodatku pechowym: trafia za kratki, a narzeczona zostaje na lodzie.
O sprawach męsko-damskich czy też damsko-męskich z humorem i polotem. To blog pisany przez kobietę i mężczyznę. Nie jesteśmy parą! Opisujemy sprawy widziane przez pryzmat płci, mało śmieszne, mocno ironicznie, a przede wszystkim dla zabawy (www.szminkanakoszuli.blog.onet.pl)
Zgodziłabyś się udawać żonę byłego chłopaka? Gwen się zgodziła, a jej mąż nawet ją do tego zachęcił. Z wielką tremą wkroczyła na nową drogę życia. Wkrótce dowiedziała się, czyją żonę tak naprawdę udawała…
Rok 1948. Palestyńska rodzina Abulhejas zostaje przesiedlona do obozu uchodźców w Dżeninie. Wygnani z ukochanych gajów oliwnych, pozostawieni w fatalnych warunkach, starają się przetrwa.Tęsknota za domem, nagła śmierć najbliższych, rozłąka, bratobójcza walka – los nie będzie dla nich łaskawy.
Walka z bezdusznym systemem i gorąca miłość, konspiracja i budzące się namiętności, starcie młodzieńczego entuzjazmu z politycznym wyrachowaniem. Ukarana przez bezduszny Trybunał, 17-letnia Celestine, zostaje ikoną rewolucji zmierzającej do obalenia rządów ludzi, którym się wydaje, że mają prawo narzucać społeczeństwu swoje moralne i obyczajowe dogmaty. Celestine zaczyna zauważać, że system, który ją skazał jest daleki od doskonałości, ocieka zaś korupcją, niesprawiedliwością, chciwością władzy.
Podobno w pracy policyjnej nie ma czasu na rutynę, jednak w życiu zawodowym inspektor Anny Zielewskiej zaczęło wiać nudą. Na szczęście na życie prywatne nie mogła narzekać. Sielankę przerywa informacja o brutalnym morderstwie. Sprawa zostaje przydzielona Annie, która wraz ze stawiającym pierwsze kroki w policyjnym fachu Zbyszkiem Dybieckim stara się rozwikłać sprawę. Jednak ta zbrodnia jest tylko początkiem ciągu tragicznych zdarzeń. Jakby tego było mało, Anna dowiaduje się czegoś, co wywraca jej życie osobiste do góry nogami. Przed nią trudne zadania i niełatwe decyzje.
Sebastian Rudd nie jest typowym prawnikiem. Rolę jego biura pełni kuloodporna furgonetka z dostępem do bezprzewodowego internetu, wyposażona w barek, małą lodówkę, wygodne skórzane fotele, broń ukrytą w schowku i solidnie uzbrojonego kierowcę. Nie ma kancelarii, partnerów, współpracowników i tylko jednego podwładnego, który pełni funkcję kierowcy, ochroniarza, urzędnika sądowego i powiernika. Sebastian broni tych, których inni prawnicy omijają szerokim łukiem. Dlaczego właśnie ich? Ponieważ uważa, że każdy ma prawo do sprawiedliwego procesu, nawet jeśli on sam musi grać nieczysto, by osiągnąć ten cel. Równie mocno jak niesprawiedliwości, nie znosi firm ubezpieczeniowych, banków i korporacji. I nie ufa władzy, choć w jakimś sensie ją reprezentuje.
To miał być banalny zabieg chirurgiczny, ale pacjentka, pielęgniarka miejscowego szpitala, umarła niespodziewanie na stole operacyjnym. O błąd w sztuce lekarskiej zostaje oskarżona anestezjolog Kate Chesne. Wynajęty przez rodzinę zmarłej adwokat, David Ransom, jest całkowicie przekonany o winie Kate. Jednak gdy w tajemniczych okolicznościach ginie kolejna pielęgniarka, David zmienia zdanie. Nagle dociera do niego, że morderca wybiera swoje ofiary spośród pracowników szpitala. David zaczyna stawiać te same pytania, na które rozpaczliwie poszukuje odpowiedzi Kate.